Przyjechała na wakacje moja wnuczka Amanda.Pogoda brzydka.Co chwilę pada deszcz,albo wieje mocny wiatr,więc zabrałyśmy się za pracę twórczą.Już drugi dzień bawimy się masą solną.Wczoraj robiłyśmy serduszka i aniołki.Dzisiaj Amanda je malowała,a ja robiłam ramki i dekoracje.Zrobiłyśmy też aniołkowe zawieszki,jeszcze są ciepłe.Amanda już je zaczyna malować.Z resztek masy solnej zrobiłyśmy korale i zawleszkę.Jutro dokończymy pracę.Amanda ma niecałe 7 lat.Myślę że wyrośnie z niej artystka(taka jak babcia).Prosimy o ocenę.
Wspaniałe prace, zdolniacha z tej Twojej wnusi:):)
OdpowiedzUsuńBędą korale :) Jakoś nie mogę uwierzyć, że masz wnusię, dała bym Ci nie więcej niż 30 lat Małgosiu.
OdpowiedzUsuńAnioły śliczne :)Oj tak Amanda talent odziedziczyła po babci.
OdpowiedzUsuńWidzę, że wnuczka "poszła" w babcię. Aniołki śliczne, pięknie pokolorowane i oprawione w koronkowe ramki. Zazdroszczę wnuczki, może i ja kiedyś doczekam, bo mam dwóch dorosłych synów. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuń