środa, 19 czerwca 2013

Na straganie w dzień targowy...

Witam ponownie.
Piję mrożoną kawę i piszę ,a  raczej chcę się pochwalić.
Byłam na Jarmarku Świętojańskim i chciałam odwiedzić
Panią Niteczkę.
Niestety nie zastałam jej , ale stragan był otwarty i był tam miły pan sprzedawca ,
czyli osobisty mąż pani Joli.
A oto fotki :


W rzeczywistości te pluszaki są jeszcze słodsze.

6 komentarzy:

  1. szkoda, że nie zastałaś Pani Niteczki, ale stoisko urocze:)pozdrawiam cieplutko:)

    OdpowiedzUsuń
  2. oj jak ci zazdroszcze ,a stragan jak z bajki ,pieknie kolorowo

    OdpowiedzUsuń
  3. jeju jak tam pięknie i kolorowo, sama chętnie bym spała z takim misiem czy lalą :D ale maszyna mnei nie lubi ehhh, zostało tylko podziwiać ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Pluszaki są genialne :) Mam nadzieję, że Pani Niteczka była zadowolona ze sprzedaży.

    OdpowiedzUsuń
  5. Stoisko jest śliczne ,kolorowe:)

    OdpowiedzUsuń