Witam.
Poszłam za ciosem i zribiłam ażurową osłonkę na butelkę.
Wczoraj ,żeby było śmieszniej znowu kombinowałam i zrobiłam ażurowy koszyczek[ale trochę inaczej]
na lewą stronę.Do koszyczka dorobiłam przykrycie.
witaj Malgosiu.Dziekuje za pozostawiony slad na moim blogu.Z przyjemnoscia ogladam Twoje prace.Jestes naprawde wszechstronna.Przyznam sie niesmialo,ze nosze sie rowniez z zamiarem przymierzenia sie do papierowej wikliny.To narazie dla mnie czarna magia...ale tak bardzo mnie zauroczyla,ze musze sie nauczyc tez i tego rękodziela!! Mam nadzieje,ze za jakis czas bede mogla na blogu pochwalic sie jakas pracą tego rodzaju:) Pozdrawiam...
SUPER POMYSŁY I NAPRAWDĘ INSPIRUJĄCE PRACE STWORZYŁAŚ!!! Sploty rewelacyjne- zdradzisz tajemnicę jak on się nazywa?
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie:))))
Małgosiu już dopatrzyłam się u Ciebie - to splot diamentowy- prawda?
OdpowiedzUsuńświetne prace!! pozdrawiam
OdpowiedzUsuńMuy bonito.
OdpowiedzUsuńPięknie wyszło - muszę się zabrać za ten splot :)
OdpowiedzUsuńSuper wyszło,jeszcze z naleweczką (wiśniową bądź malinową własnej roboty)to będzie dopiero smakować.Mogę się wprosić...Extra splot.:)
OdpowiedzUsuńśliczny splot! podziwiam!
OdpowiedzUsuńŚwietnie prezentują się tak wyplatane prace ;)
OdpowiedzUsuńSuper ladne prace, koszyczek rewelacyjny!!!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Renia.
Butelka w takim ubranku to świetny pomysł na prezent. Ale koszyczek jest cudowny.
OdpowiedzUsuńSuper wygląda ten splot :)
OdpowiedzUsuńwitaj Malgosiu.Dziekuje za pozostawiony slad na moim blogu.Z przyjemnoscia ogladam Twoje prace.Jestes naprawde wszechstronna.Przyznam sie niesmialo,ze nosze sie rowniez z zamiarem przymierzenia sie do papierowej wikliny.To narazie dla mnie czarna magia...ale tak bardzo mnie zauroczyla,ze musze sie nauczyc tez i tego rękodziela!!
OdpowiedzUsuńMam nadzieje,ze za jakis czas bede mogla na blogu pochwalic sie jakas pracą tego rodzaju:)
Pozdrawiam...